czwartek, 13 czerwca 2013
IV
–Jestem gotowa a ty ? – Wyszłam z łazienki a Kasia stała przed lustrem i poprawiała makijaż.
–Jestem gotowa. – Zabrałam ramoneskę, klucz a raczej kartę od pokoju, torebkę i wyszłyśmy. Przeszłyśmy przez cały korytarz, bo nasz pokój znajdował się na samym końcu i wsiadłyśmy do windy. Jechałyśmy
z jakąś starszą panią. Wysiadłyśmy, poszłam odnieść klucz do recepcji i ruszyłyśmy do wyjścia.
–Nie byłam tutaj nigdy na żadnej imprezie, ale może taksówkarz nam coś doradzi, co
o tym myślisz ? – Spojrzałam na Kaśkę i próbowałam sobie przypomnieć nazwę klubu w którym kiedyś tu byłam.
–Niech będzie. – Poszłyśmy na postój taksówek, wpakowałyśmy się do jednej i ruszyłyśmy do jakiegoś klubu, w którym nie bawiłam się dobrze. Wróciłyśmy o trzeciej, a ja szczerze mówiąc miałam ochotę jeszcze się bardziej zlać, bo było mi mało. W hotelowym barze, kupiłam wódkę i ruszyłyśmy do pokoju. Kaśce podobało się w tamtym klubie i nawet nie chciała wracać do domu, ale w końcu ją wyciągnęłam
z tłumu i wróciłyśmy. Usiadłam na małym tarasie, na stoliku postawiłam butelkę i kieliszek. Kaśka padła, więc postanowiłam się sama napić. Nalałam do kieliszka wódkę, podniosłam go do góry i po kolei wznosiłam toasty za ludzi, których znałam. Ostatni toast wzniosłam za Karola, dzięki któremu czuję wolność i nie popełniłam swojego życiowego błędu.
Obudziłam się, przetarłam oczy i zerknęłam na zegar wiszący na ścianie (jak dobrze, że było go widać przez szybę). Trzynasta... No pięknie. Spałam na tarasie. Wróć, gdzie na tarasie ?!
– Kaśka ?! – Zabrałam swoje manele i weszłam do pokoju. Kaśki nie było, leżała tylko kartka na łóżku.
"Zadzwoniła do mnie Ania, nasza koleżanka z liceum... Na pewno nie pamiętasz, ruda, wysoka. Jako że spałaś na tarasie (uwieczniłam to :) nie martw się !) nie chciałam cię budzić. Będę około piętnastej. Zjedz obiad sama. Buziaczki.... : *
PS: Kubiak się do ciebie dobijał ! ^^ "
Zastanawiał mnie fakt, dlaczego pogrubiła, ten ostatni wers. A to cipa jedna ! Za dużo myśli (o ile to robi).
Rzuciłam się na łóżko i mój telefon. Michał napisał do mnie o dziesiątej, czy nie chciała bym się spotkać na pogaduchy. W sumie pewnie teraz mają trening czy coś, więc mogli byśmy pogadać po meczu. Taką odpowiedź też mu dałam. Odpisał o dziwo od razu. Cytując: "Znajdę cię na hali, albo Magiera cię znajdzie na hali i wrócimy razem, w końcu to blisko. Pozdro 600". Co robiłam dalej prysznic, uszykowałam sobie jakieś krótkie jeansowe szorty, szerszą bluzkę, sandały, torebka i poszłam na miasto. Zjadłam obiad w jakieś budce z kebabem a potem wróciłam do hotelu i była już Kasia. Po oglądałyśmy telewizję i ruszyłyśmy na halę. Byłyśmy jako jedne z pierwszych osób, z czego się nie cieszyłam no bo nie było nawet na co popatrzeć. Zrobiłyśmy sobie zdjęcie (a raczej zrobił je ochroniarz) z Łukaszem Kadziewiczem. Ładny ten Łukasz powiem wam. Z chwili na chwilę coraz więcej ludzi pojawiało się na hali. Przybrani w biało- czerwone koszulki, flagi, szaliki. Byłam pod wielkim wrażeniem, atmosfery już przed meczem jaka się wytworzyła. Nie czułam takie czegoś na Torwarze. Tam nie było tego klimatu, a tu aż chciało się kibicować.
Po rozgrzewce, panowie stanęli po obu stronach siatki, wyszły piękne panie z flagami. Najpierw hymn Brazylii a potem nasz. W Warszawie to był pikuś. Wykonanie a capella na tej hali to jest coś. Czułam te emocje jeszcze bardziej. Spojrzałam na około siebie i zobaczyłam tyle uśmiechów, który cieszą się nawet jeżeli nigdy ich nie poznają. Cieszą się z tego, że są kibicami. Piękne doświadczenie.
– No to co zaczynamy ! – Krzyknęłam radośnie do Kaśki i przygotowałyśmy się do pierwszego gwizdka. Ten wieczór będzie magiczny. Coś tak czuję.
Kolejny rozdział :)
Dziękuje za wejścia :)
A wy jakie odczuwacie emocje jak jesteście na hali i oglądacie mecz na żywo, naszej reprezentacji ?
xoxoxoxo
Ogonodraszki
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Kolejny jak zwykle świetny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zapraszam http://pasio-passione.blogspot.com/
Dziękuje :)
UsuńNigdy nie byłam na meczu reprezentacji czego bardzo żałuję! Byłam za to na Podpromiu na Resovii - niesamowite przeżycie!
OdpowiedzUsuńNa Podpromiu, są także niesamowite emocje :)
Usuńwspomnienie drugie jeśli masz ochotę
UsuńŚwietny, świetny, świetny! Bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńTak więc informuję :)
Zapraszam bardzo serdecznie na trzeci rozdział na przeszlosc-nie-zniknie.blogspot.com
Dziękuję za miłe komentarze,
całuję, camilla.;*
Dziękuje i pozdrawiam :)
UsuńŚwietne !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńChyba znalazłam kolejnego bloga do czytania :) :*
Zapraszam do siebie :) jakbyś mogła coś polecić , zwrócić uwagę pomóc zaczynam :)'
http://eloelotrzyjedendwazero.blogspot.com/