Ręce mi się trzęsły, co piekielnie mnie denerwowało. Oczy Kubiaka uważnie się we mnie wpatrywały a ja stałam w miejscu i nie mogłam zrobić kroku. Z jednej strony bardzo, ale to bardzo bym tego chciała, ale
z drugiej strony nie chciała bym go zranić, on nie wie wszystkiego o mnie... Jest dla mnie zbyt ważny, abym mogła go tak po prostu kopnąć i zostawić.
– Michał, zaskoczyłeś mnie...–Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Uśmiechnęłam się nikle, a on to szybko podłapał i też się do mnie uśmiechnął.
–Wiem, tylko szkoda, że...–Nie wiedział, jak złożyć zdanie, żeby mnie nie zranić... Taki właśnie był Michał.
–Nie Misiek, bardzo był chciała, tylko... – Przyłożył swój palec do moich ust, a zaraz potem mnie pocałował. Delikatnie dotknął moje wargi dając mega wielkie ciepło.– Wariat ! –Krzyknęłam radośnie a on uśmiechnął się i zawołał kelnera, aby mógł zapłacić za rachunek. Po kolacji poszliśmy przejść się do hotelu. Ciepła noc, dużo gwiazd na niebie i my, trzymający się za rękę i zachowujący się jak para nastolatków. Z profilu Michał to zupełnie inna osoba, kiedy ma uśmiech od razu widać, że jest bardzo sympatyczną
i szaloną osobą, ale kiedy jest poważny wiem, że zaraz wybuchnie śmiechem i będzie moim Miśkiem.
Doszliśmy do hotelu, przed nim spotkaliśmy Zbyszka z Asią siedzących za ławce, w holu na kanapach leżał Igła i Ziomek.
– Dzieciaki naprawdę ?! –Myśleliśmy, że przejdziemy niezauważeni, ale niestety Igła musi wszystko zobaczyć. Podbiegł do nas i zaczęli nam gratulować.– Nawet nie wiecie jak się cieszę.
– Tak Igła, bardzo się cieszy... –Ziomek powiedział to zdanie tym swoim głosem, a ja się rozpłynęłam.
– Dziękujemy.– Uśmiechnęliśmy się do nich i poszliśmy przywołać windę. Winda przyjechała Michał nacisnął przycisk z naszym piętrem. Wjechaliśmy, poszliśmy pod nasz pokój.
– Kiedy będziesz miał swój pokój?
– Wyszedłem z założenia, że będę mógł pomieszkać z tobą, ale jeżeli mnie wyrzucasz to pójdę do Zbyszka...–Zrobił taką smutną minkę a ja cmoknęłam jego polik i otworzyłam drzwi. Usiadłam na łóżko
i ściągnęłam buty. Włączyłam laptopa i wyciągnęłam moją piżamkę.– Idę do łazienki. – Michał poszedł a ja przebrałam się w pokoju i wskoczyłam pod kołderkę i zabrałam się za serfowanie po sieci. Włączyłam muzykę i przejrzałam facebooka, odczytałam kilka e-maili, w tym był elektroniczny list od mojego fotografa. Kilka agencji chciało bym, abym z nimi zaczęła współpracować i mam dać znać do końca miesiące. Jejku jedna sesja i czyżby miała posypać się lawina.
– Co tam patrzysz? – Michał położył się koło mnie i od razu mogłam poczuć zapach jego żelu pod prysznic, który był zajebisty.
– Mam kilka propozycji sesji... W sumie to fajne, będę miała zajęcie.
– Zdecydowanie. – Cmoknął moją skroń i sięgnął po telefon i nim się zajął, a ja przeglądnęłam oferty. Większość to sesje stylizacji ubraniowych, ale jest jedna sportowa. Przyjrzałam się temu dokładniej, zdjęcia na siłowni. Ta propozycja spodobała mi się najbardziej. – Jak nie będą żadne w zbyt skąpym ubranku to się zgadzam... – Spojrzałam na niego i wyśmiałam go.
– Michał, jeżeli chce się być modelką to niestety, ale trzeba czasem się rozebrać...
– Ola, powiedziałem nie... Masz dużo ofert może wybierać...
– Michał! Jesteś zaborczy...
– Ola, możesz mnie posłuchać...
– Michał nie mogę... – Nie spoglądałam na niego, ale wiedziałam że jest zdenerwowany. Pierwsza ostrzejsza wymiana zdań, muszę to zapisać w kalendarzu.
– Ola, mogę ci nawet zapłacić, żebyś tam nie szła...
– Michał, nie chcę twoich pieniędzy tylko zaufania.
– Ola, ufam tobie, ale nie ufam tym, którzy będą robić ci te zdjęcia... – Przytulił i pocałował mnie. – Proszę... – Patrzył na mnie z taką troską, a ja zmiękłam. Moja podświadomość kopnęła mnie w brzuch i stwierdziła, że jestem mięczakiem.
– Do spania. –
Pocałował moją skroń, zamknął laptopa i położył go na ziemi, szczelnie i mocno okrył mnie kołdrą a na koniec zgasił lampkę i się do mnie przytulił. Szaleje za nim...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć Ziomeczki :)
Dodaję kolejny mam nadzieje, że dodam coś w tygodniu a jak nie to w sobotę po meczu Skry :)
xoxoxo
Ogonodraszki
o w mordkę.... Genialny jest Twój blog!
OdpowiedzUsuńOla zmiękła... hmmm.... skądś to znam :D Będę tu zaglądać, bowiem dodałam Twój blog do zaglądanych przeze mnie u mnie. Kocham piosenkę "Tylko bądź" więc mega plusujesz.:)
zapraszam do siebie:
http:zastapzloscmiloscia.blogspot.com